W niedzielę miałam upiec ciasto pochodzące z bloga Beatki , ale że brakło mi czasu więc zrobiłam je w poniedziałek. No i totalna klapa.. wyszedł zakalec, totalny zakalec . Nie wiadomo czemu , ale cista za pierwszym razem nigdy i nie wychodzą, ale się nie poddałam:) wczoraj była u mnie moja siostra i razem zabrałyśmy się jeszcze raz za robienie tego ciasta. No i jest pięknie pachnące morelami i wiórkami kokosowymi ciasto.. Fakt wczoraj upieczony a dziś już tylko pół zostało:) Ręce mojej siostry działają cuda!!! dzięki sis...
- 200 g miękkiego masła,
- 3 jajka,
- 150 g cukru,
- 100 g wiórków kokosowych,
- 150 g mąki,
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
- 150 ml mleka kokosowego- 165 ml mleka kokosowego,
- 200 g posiekanych suszonych moreli,
- 100 g rodzynek.
Najpierw rozpuściłyśmy masło w garnuszku. Siostra zmiksowała jajka w misce pomału dodając cukier. Miksujemy do uzyskania puszystej masy. Po tym czasie dodajemy roztopione masło, wlewając łyżeczka po łyżeczce. Należy dobrze zmiksować. Mieszamy mąkę z proszkiem do pieczenia, dodajemy wiórki kokosowe i te suche produkty łączymy z masą jajeczną. ponownie dokładnie miksujemy, wlewamy mleko kokosowe, mieszamy mikserem. suszone owoce zasypałyśmy odrobiną mąki, wymieszałyśmy i wrzuciłyśmy do gotowej masy. Siostra wymieszała całe ciasto dużą łyżką, a ja za ten czas włączyłam piekarnik na 150 stopni grzałka góra dół, nasmarowałam keksówkę masłem i wysypałam bułką tartą. Siostra przełożyła ciasto do foremki ii do nagrzanego piekarnika. Piekło się 1h 50 minut przy czym zmniejszyłam temperaturę ostatnich 30 minut do 130 stopni:)
Cieszę się, że w końcu wyszło! w formie babki też jest super
OdpowiedzUsuńAle mi się takie ciacho zamarzyło! :) Na pewno pięknie w całym domku pachnie...
OdpowiedzUsuń