20 grudnia 2014

tym razem wytrawnie..

tak, tym razem wytrawnie, ale wciaz swiatecznie..mam dla Was dzisiaj przepis na sledzia pod pierzynka lub jak kto woli szube. szuba i koreczki sledziowe to jedyna wersja tej ryby, ktora zjem..w innej wersji sledzia nie rusze, taka ja:/ przepis od mojej mamy, ktory jest w naszej rodzinie od kilkaunastu lat.. zapraszam

 skladniki:

  • dwa opakowania sledzi w oleju lub zalewie solnej, czyli okolo 500g
  • 1 duza cebula
  • 2 duze ugotowane ziemniaki
  • 3-4 ugotowane marchewki
  • 4-5 jajek na twardo
  • sredni sloik majonezu
  • sol, pieprz, cukier, slodka papryka


sledzie odlac z zalewy olejowej lub jesli sa w zalewie solnej zalac je swieza woda i zostawic na 2-3 godziny, odcedzic, przeplukac. cebule posiekac w drobna kostke, ziemniaki zetrzec na tarce o grubych oczkach, to samo zrobic z marchewka oraz jajkami. sledzie pokroic w srednia kostke i ulozyc je na dnie szklanego naczynia, miski. na rybe ulozyc pokrojona cebule i zalac to oliwa wymieszana z cukrem i pieprzem. oliwy lejemy tylko w takiej ilosci aby pokryc cebulke. na to ukladamy starte ziemniaki, smarujemy po wierzchu majonezem, nastepnie idzie warstwa marchewki, znowu majonez, stare jajka i ostatnia warstwa majonezu. delikatnie posypujemy po wierzchu slodka papryka i gotowe, smacznego:)

19 grudnia 2014

nastepna slodycz na swieta to...

kiedys u nas jej sie nie robilo..nawet nie wiem dlaczego, ale teraz jest co roku i bardzo mi smakuje..mowie tu o kuti. przepis mam od mojej mamy i trzymam sie go scisle, bo nie chce nic zepsuc choc pewnie sie nie da, bo taka jest dobra..uwielbiam:)

 skladniki:

  • 1/2 opakowania pszenicy/kutii- to bedzie okolo 250g
  • 1/2 szklanki rodzynek
  • 1/3-1/2 szklanki orzechow wloskich
  • 2-3 lyzki miodu
  • 100g sparzonego i zmielonego maku
  • 1 lyzka smietany


kutie ugotowac wedlug instrukcji na opakowaniu, rodzynki namoczyc w goracej wodzie, a orzechy posiekac na grubsze kawalki. mak polaczyc z kutia, orzechami, odsaczonymi rodzynkami, wszystko wymieszac dodac smietane i ponownie wymieszac. polac miodem, wymieszac i jesli zachodzi potrzeba dodac jeszcze odrobinke. schlodzic przed podaniem. smacznego:) 





18 grudnia 2014

sa juz w sam raz.. pierniczki brukowce

pierniczki, ktore dobrze jest zrobic wczesniej aby zmiekly, a pozniej zjadac rozplywajacego sie pierniczka..mmmm pysznie:) zeby pierniczki zrobily sie dosc szybko miekkie nalezy je umiescic w wilgotnym miejscu, czyli np. z owocami. zapraszam:)

 zrodlo: klik klik

skladniki:

  • 500g maki pszennej
  • 200g cukru
  • 100g miodu
  • 1 jajko
  • 50g masla, w temperaturze pokojowej
  • 1 lyzeczka sody oczyszczonej
  • 3 lyzeczki przyprawy do piernika

 dodatkowo:

  • marmolada lub powidla sliwkowe

do sredniego garnuszka wsypac 2 lyzki cukru i skarmelizowac, czyli rozpuszczamy cukier, nie mieszamy az otrzymamy zloty karmel. gdy juz sie tak stanie delikatnie wlewamy 1/3 szklanki wody. karmel zabulgocze!! delikatnie mieszajac zagotowujemy calosc i dodajemy pozostaly cukier, miod, przyprawe korzenna. ponownie wszystko zagotowujemy i mieszamy tak dlugo az caly cukier sie rozpusci. odstawiamy do wystudzenia.
w misce mieszamy make razem z soda oczyszczona, jajem, maslem, dodac wystudzona mase z karmelu i dokladnie zmiksowac. przykryc i odstawic na pol godziny.
gdy minie ten czas z ciasta formujemy kulki, wielkosci orzecha wloskiego, splaszczamy na srodek kazdego ukladamy odrobine marmolady, zlepiamy i robimy kulke. ukladamy na blaszce wylozonej papierem do pieczenia w odstepach 1cm. pieczemy je w temp.180C przez 15-20 minut.

lukier kawowy:
1 szklanka cukru pudru
1 lyzeczka kawy rozpszczalnej
2-3 lyzeczki wrzacej wody

 kawe rozpuszczamy we wrzatku, dodajemy cukier puder i mieszamy tak dlugo az uzyskamy gladka mase. nabieramy na lyzke i polewamy nasze brukowe pierniczki.




17 grudnia 2014

jeden z lepszych- sernik rosa

jak dla mnie jeden z lepszych, lekkich, miekkich, rozplywajacych sie w ustach sernikow. przepis pochodzi z ksiazki "radosc gotowania, czyli 177 niezawodnych przepisow na thermomix TM31". rownie dobrze mozecie zrobic go uzywajac miksera, tez Wam wyjdzie..a warto, bo prezentuje sie pieknie. Podaje przepis z moimi malymi zmianami. Polecam na swieta i nie tylko:)
 skladniki na ciasto:

  • 30g cukru
  • 1 jajko
  • 1 zoltko
  • 125g margaryny w temperaturze pokojowej
  • 250g maki pszennej, u mnie Lubella 
  • 1 lyzeczka proszku do pieczenia

do naczynia miksujacego wlozyc wszystkie skladniki na ciasto i wyrobic. u mnie to jest przy pomocy thermomixa 1mn/interwal, a wy uzywacie albo robota albo swoich rak:) wlozyc na chwile do lodowki. wlaczyc piekarnik na 175-180C.

skaldniki na mase serowa:

  • 1kg sera z wiaderka- najlepszy jest z piatnicy
  • 5 zoltek
  • 180g cukru
  • 2 opakowania budyniu waniliowego lub smietankowego
  • 650g mleka
  • 120g oleju slonecznikowego

piana:

  • 6 bialek
  • 100g cukru pudru
  • 1 szczypta soli

do naczynia miksujacego wlozyc twarog, zoltka, cukier, budynie, delikatnie wszystko mieszac mikserem lub tak jak u mnie uzyc thermomixa 3min/obr.6 i wlewac mleko i olej ciagle mieszajac.

wyjac ciasto z lodowki i rozwalkowac, wylozyc do formy o wym. 40x24cm  wylozonej papierem do pieczenia. na ciasto wylac nasza mase serowa wstawic do piekarnika i piec okolo 50min-1 godziny. do duzej miski wlac bialka dodac sol i ubijac na sztywno. u mnie w thermo ok.6min/obr.3. gdy piana staje sie sztywna dodajemy powoli cukier puder i dalej ubijamy az piana stanie sie lsniaca.
wyjmujemy ciasto z piekarnika, delikatnie wykladamy piane na ciasto, wyrownujac. pieczemy nastepne 10 min zagladajac aby za bardzo nam sie nie spiekla.
wyciagamy i zostawiamy do calkowitego wystygniecia.










16 grudnia 2014

smak dziecinstwa: makowiec z jablkami

jedno z tych ciast, ktore pamietam z dziecinstwa.. ciasto, ktore robila moja mama na swieta. troche o nim zapomnielismy, ale ja odswiezam przepis i mysle, ze to ciasto wroci do naszego swiatecznego menu na stale..
makowiec wychodzi wilgotny, pachnacy, miekki i z dnia na dzien coraz smaczniejszy:) zapraszam na kawaleczek ciasta i mam nadzieje, ze Wy rowniez skusicie sie na zrobienie go choc raz:)
zrodlo: przepis mojej mamy

skladniki:

  • 3 jajek, oddzielnie zoltka i bialka
  • 5 lyzek kaszy manny
  • 200 g cukru- w zaleznosci jakie lubicie slodkie
  • zapach migdalowy
  • 1/2 kg jablek startych na duzych oczkach
  • 250g maku- mozna teraz kupic mak juz zmielony
  • 100g masla/margaryny w temperaturze pokojowej
  • 1/2 lyzki proszku do pieczenia
  • ok.1/2 szkl. bakalii

mak sparzyc (zalac wrzatkiem i pozostawic do wystudzenia, dokladnie odcedzic) i przekrecic przez maszynke z dwa razy lub jesli kupiliscie juz zmielony mak to tylko go sparzcie lub mozna uzyc rowniez thermomixa, czyli najpierw mielimy mak  1min/obr.9 a nastepnie zaparzyc 8min/temp.90C/obr.2 z motylkiem. mak przelozyc do miseczki do wystygniecia. maslo utrzec z cukrem i zoltkami na puszysta mase uzywajac miksera lub thermomixa przy pomocy motylka 3min/obr.4 stopniowo i powoli dodajac przestudzony mak na zmiane z jablkami, ciagle miksujac na ciut mniejszych obrotach dodawac kasze manne, olejek, bakalie oraz proszek do pieczenia.
w oddzielnej misce ubic bialka na sztywna piane, nastepnie powoli wmieszac ja w mase makowa przy pomocy lopatki czy szpatulki. 
piekarnik rozgrzac do 200C ciasto przelozyc do foremki wylozonej papierem do pieczenia o wym. 23cmx23cm. piec okolo 1godziny lub do suchego patyczka.

polewe znalazlam na jednym z blogow klik klik i jest pyszna i bardzo prosta do wykonania.

skladniki:

  • 3 lyzki wrzacej wody
  • 3 lyzki cukru pudru
  • 3 lyzki ciemnego kakao
  • 100g masla lub margaryny w temperaturze pokojowej
  • ok.1-2 garsci bakali do posypania ciasta

w garnuszku podgrzac wode oraz cukier, nie gotowac. kolejnosc dodawania skladnikow jest wazna!! a wiec nastepnie dodajemy pokorojone na male kawalki maslo i mieszamy delikatnie do rozpuszczenia sie tluszczu. zdejmujemy garnuszek z ognia i dodajemy przesiane kakao. mieszamy tak dlugo az wszystkie skladniki dobrze sie polacza, a polewa zrobi sie lsniaca. lekko studzimy i polewamy ciasto, posypujemy pokrojonymi bakaliami. smacznego!!










9 grudnia 2014

swiatecznie: pierogi z kapusta i grzybami/pieczarkami

co roku robimy( czyli moja mama robila) dwa rodzaje farszu do pierogow, a to dlatego ze moje dzieci uwielbiaja pierogi, a ze wzgledu na to ze sa za mali zeby jesc grzyby to robimy je z pieczarkami..sa pycha:) przepis na ciasto zaczerpniete z tego przepisu, a farsz w tym roku robiony przeze mnie z przepisu z thermomixa..ojjj takiego dobrego to nie jadlam dawno..wyjadalam lyzka z miski:)


przepis na ciasto z tego przepisu klik klik i wyjdzie Wam okolo 40-50 pierogow

FARSZ
zrodlo: klik klik

skladniki:

  • okolo 250-300 g pieczarek lub okolo 150-200g namoczonych dzien wczesniej suszonych grzybow
  • 750g kiszonej kapusty bez soku
  • 750g wody
  • 120g marchewki
  • 70g pietruszki korzenia
  • 140g cebuli
  • 40-50 g oleju
  • 60g masla
  • 1 1/2 lyzeczki soli
  • 3/4 lyzeczki pieprzu

grzyby zalalam woda i gotowalam przez okolo 15minut, przecedzilam a wywar zatrzymalam. do naczynia miksujacego termomixa wlozylam przeplukana kapuste, wlalam wode z gotowania pieczarek. na przystawce varoma ulozylam marchewke pokrojona w mniejsze kawalki i pietruszke. ulozylam na naczyniu miksujacym i gotowalam 25-30 min/varoma/obr.1
ugotowana kapuche przecedzilam przez sitko, resztke wody wylalam. teraz do naczynia miksujacego wlozylam cebule i olej, rozdrobnilam 3s/obr.5 a nastepnie dusilam przez 3min/varoma/ obr.2
do cebuli dorzucilam kapuste, grzyby, marchewke, pietruszke, maslo, sol, pieprz i wszystko rozdrobnilam 15s/obr.4 a nastepnie dusilam przez 5 min/varoma/obr.2 w razie potrzeby doprawilam..
 zimny farsz nakladalam na rozwalkowane i wykrojone koleczka. formowalam pieroga. gotowalam w osolonym oraz z dodatkiem oleju wrzadku od wyplyniecia przez okolo 2-3 minuty. Smacznego!!

takie pierogi rowniez mozna wykonac bez pomocy thermomixa. za miast niego mozna wspomoc sie maszynka do miesa o srednich oczkach:) warzywa nalezy wtedy ugotowac, a duszenie w varomie zastapic zwykla patelnia z pokrywka..









najlepsze na swiecie ciasto na pierogi i uszka

no musze to przyznac bez bicia to najlepsze ciasto do pierogow czy uszek jakie do tej pory robilam, a bylo ich juz troche..byly z jajem, byly bez jaja i zawsze cos albo za twarde albo sie rozlazilo, bo za wolno lepilam.. szperajac nblogu Karoliny znalazlam ten przepis i sprobowalam go raz, sprobowalam go drugi i juz nie zmienie go za zadne skarby, zostaje na stale. zapraszam na przepis na rewelacyjne ciasto na pierogi i uszka

zrodlo: klik klik

skladniki:
280g maki pszennej- uzywam maki Lubella do pierogow
100ml gazowanej wody- ciut mniej jesli zachodzi taka potrzeba
1 lyzka roztopionego masla
1/2 lyzeczki soli
1 jajo

do miski wsypac make, wymieszac z sola, zrobic dolek wbic jajo i polac maslem. delikatnie zgarniajac make z bokow miski delikatnie dolewac wode i powoli, powoli zagniatac ciasto. powinno byc miekkie, dosc elastyczne. jesli klei sie do reki dosypac delikatnie maka. odstawic na 15 minut przykrywajac sciereczka.


przepis na uszka wzielam od mojej mamy, a dokladnie to podpytalam sie jak ona je robi. no i zrobilam ja, swoje pierwsze uszka..ale bylam dumna z siebie:) uszka robilam z pieczarkami, poniewaz beda jadly je moje dzieci, a oni grzybow nie jedza ze wzgledu na wiek..

na okolo 50-60 szt uszek:
  • 80 g pieczarek
  • 1 duza cebula
  • sol, pieprz, pieprz ziolowy
  • oliwa

pieczarki myjemy lub obieramy ze skorki, cebule obieramy i kroimy w kostke. pieczarki zalewamy woda i gotujemy okolo 10-15 minut. cebule podsmazamy na oliwie az nam sie zeszkli. gdy grzyby sa juz ugotowane mielimy je przez maszynke lub tak jak ja uzywamy thermomixa( 4s/pred.5). dodajemy do podsmazonej cebuli, wsypujemy przyprawy i dusimy to wszystko razem okolo 2-3 minuty. probujemy i doprawiamy do wlasnych gustow.

ciasto walkujemy cienko i wykrawamy male kolka. na srodku kazdego ukladamy farsz, zlepiamy jak pieroga a dwa przeciwlegle boki zlepiamy ze soba. gotujemy we wrzacej posolonej wodzie, do momentu wyplyniecia uszek na powierzchnie wody. smacznego :)







28 listopada 2014

swiateczne pierniczenie start zaczac..

mam dla Was dzisiaj przepis na pierniczki, ktore dorwalam ostatnio przegladajac moje ulubione blogi zagraniczne. ciasto bardzo szybko sie przygotowuje, a pozniej to juz tylko walkowanie, wycinanie, walkowanie, wycinanie no i zeby juz nie przedluzac podaje przepis na pyszne, pachnace, korzenne pierniczki:)
zrodlo:klik klik

skladniki:

  • 3 szklanki maki pszennej
  • 1/2 lyzeczki sody oczyszczonej
  • 1/4-1/2 lyzeczki proszku do pieczenia
  • 2 lyzeczki sproszkowanego imbiru
  • 2 lyzeczki cynamonu
  • 3/4 lyzeczki zmielonych gozdzikow
  • 1/2 lyzeczki mielonego czarnego pieprzu
  • 3/4 lyzeczki soli morskiej
  • 1/2 kubka roztopionego masla
  • 1/2 kubka ciemnego brazowego cukru
  • 2 srednie albo 3 male jajka
  • 1/2 kubka melasy

w sredniej mise wymieszaj razem make, sode, proszek do pieczenia, imbir, cynamon, gozdziki, pieprz, sol.
w drugiej wiekszej misce zmiksuj na puszysta mase maslo z brazowym cukrem. nastepnie musimy wmieszac jajka oraz melase. dobrze miksujemy do calkowitego polaczenia. zmniejszajac obroty miksera dodajemy partiami make, dokladnie mieszamy do calkowitego polaczenia sie skladnikow, nastepnie delikatnie wyrabiamy ciasto, konsystencja bedzie przypominac ciasto kruche. owijamy wolia spozywcza i wkladamy do lodowki na dzien lub dwa.
po tym czasie wyciagamy ciasto conajmniej godzine przed naszym walkowaniem. na omaczony blat czy stolnice rozwalkowujemy kawalek ciasta na grubosc ok 0.5cm i wykrawamy rozne ksztalty. ukladamy na blaszce w ktorej beda sie piekly i wkladamy na 15 min do lodowki. nastawiamy piekarnik na 175C.
tak przygotowane pierniczki wstawiamy do piekarnika na 12-14 minut do ladnego zbrazowienia. studzimy na kratce i lukrujemy:)

przepis na lukier:
1 szklanka cukru pudru
3-4 lyzki soku z cytryny

utrzec do uzyskania gladkiej masy.







26 listopada 2014

ciasto z dawnych lat...

nie jadlam go ponad 10 lat, a ostatnio bardzo czesto pojawial sie na blogach, wiec musialam zrobic!!..mowa tu o metrowcu.. wlasnego przepisu nie mam, bo zgubilam przy przeprowadzce, takze skorzystalam z przepisu Doroty, ale wykonalam go po swojemu i ciasto tez troche zmienilam. swietnie jest ciasto i sam budyn przygotowac dzien wczesniej, a pozniej tylko dokonczyc mase i przelozyc:)
wyszedl kawalek pysznego ciasta, ktory swietnie sie nadaje na swiateczny stol..a swieta juz tuz tuz, wiec moze sie skusicie ..

 zrodlo: klik klik

skladniki z moimi zmianami:

  • 2 1/4 szklanki maki pszennej
  • 1 1/2 szklanki cukru
  • 6 jajek
  • 12 lyzek cieplej wody
  • 12 lyzek oleju
  • 3 plaskie lyzeczki proszku do pieczenia
  • 3 lyzki kakao
  • szczypta soli

do duzej miski wsypac cukier oraz wbic jajka. ucieramy je tak dlugo az uzyskamy biala, puszysta mase. miksujac dolewamy powoli oleju, wody oraz przesiana make z proszkiem do pieczenia.dobrze zmiksowac. podzielic ciasto na dwie rowne czesci. do jednej czesci dodajemy kakao i dokladnie mieszamy lub miksujemy do calkowitego polaczenia sie skladnikow. 
wlaczamy piekarnik na 170C foremki o wymiarach 30x12 wykladamy papierem do pieczenia. do jednej wlewamy jasne ciasto a do drugiej ciemne. pieczemy 45 min lub do suchego patyczka. Cistao ostudzic.
Masa:

  • dwa budynie waniliowe z cukrem
  • 250 g masla w temperaturze pokojowej
  • 0.75 ml mleka 

przygotowujemy budynie wedlug instrukcji na opakowaniu zmieniajac jedynie ilosc mleka (0.75ml). gdy budyn mamy gotowy odstawiamy do calkowitego ostudzenia. nastepnie miksujemy maslo na puch powoli dodoajac po lyzce zimnego budyniu. tak przygotowana mase odstawiamy na chwile.

zimne ciasta kroimy na 1cm plasterki. plastry cista ukladamy na przemian, przekladajac je masa budyniowa. na sam koniec nasze ciasto mozemy polac polewa czekoladowa( przygotowana z 100g masla i 200g czekolady. podgrzewamy i mieszamy razem do uzyskania plynnej konsystencji).
ciasto kroimy na ukos starajac sie aby uzyskac w jednym kawalku trzy plasterki. smacznego!!













13 listopada 2014

nalesniki dyniowe

ostatnio szukajac przepisow na wykorzystanie puree dyniowego natknelam sie na ten przepis, a ze uwielbiamy nalesniki to wiedzialam ze na pewno je zrobie. no i wyszly pyszne, delikatne w smaku i na pewno zrobimy je nie raz!! podaje lekko zmodyfikowany..
zrodlo:klik klik

skladniki:

  • 100g maki orkiszowej typ 720
  • 1 lyzeczka przyprawy do dynii
  • 3/4 szklanki mleka
  • 1/2 szklanki puree dyniowego
  • 2 jajka
  • 1 lyzka oleju

 do miski wsypuje make, jajka, olej, puree. dokladnie mieszajac dolewam powoli mleko..mieszam tak dlugo az ciasto bedzie pieknie polaczone, bez grudek.. odstawiam na chwile. smaze na nagrzanej patelni, na srednim plomieniu na kapce oleju..nastepne nalesniki smaze na suchej patelni. podajemy z ulubionym dzemem lub twarogiem na slodko. smacznego:)

jak sie dobrac do dyni?

tak pomyslalam ze napisze jak ja dopieram sie do tej okraglej pieknosci, bo moze nie wszyscy wiedza jak upiec dynie, a potem zrobic z niej puree. moze sie komus przyda. a wiec potrzebna nam bedzie..
  • dynia, jaka macie
  • odrobinka soli
  • oliwa z oliwek
  • noz
  • lyzka

dynie kroje na pol. wydrazam lyzka miazsz, kory pozniej wykorzystuje, a dokladnie same pestki. pieke je w piekarniku 120C do calkowitego wysuszenia. 
dynie kroje w plasterki grubosci dwoch palcow, skrapiam oliwa z oliwek, odrobinke sole, wykladam na blaszke z papierem do pieczenia i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180C( termoobieg) i pieke przez okolo 40-50 min. sprawdzajac co jakis czas nozem czy juz jest miekka. po ostygnieciu obieram ze skory i miksuje blenderem na jednolita mase. jesli zachodzi taka potrzeba odciskam nadmiar wody.. no i gotowe!! szybko prawda:)

11 listopada 2014

na swietego Marcina, oczywiscie rogale..

pierwszy raz upieklam tego typu rogaliki, choc te nie sa typowymi rogalami z Poznania;) te sa naszymi osobistymi rogalami na swieto marcinskie.. osobiste, bo zrobione z drozdzowego ciasta, a nadzienie zaczerpniete od Dorotki z moimi zmianami. zapraszam na pysznego rogala:)

skladniki na ciasto:

  • 3 szkl. maki pszennej np. Lubella do ciast
  • 100 g miekkiego ciasta
  • 2 jajka
  • 1/2 szklanki mleka
  • 15g drozdzy suszonych
  • 1/2 szklanki drobnego cukru do wypiekow
  • 1 cukier waniliowy ( 8g)

ja do wykonania ciasta uzylam thermomixa, ale recznie tez dacie rade:)
na poczatku podgrzewamy mleko ( 37C/ 2.5min/pred.1) aby bylo cieple na palec, czyli gdy dotkniemy mleka nie poparzymy sie. nastepnie wsypujemy drozdze odrobinke drozdzy z naszej polowy szklanki. zamieszajmy to delikatnie i odstawmy na chwile aby uroslo. po okolo 10 minutach dodajemy maslo, jajka, reszte cukru, cukier waniliowy, make. wszystko dokladnie wyrabiamy do momentu az ciasto przestanie sie lepic do rak i do miski (w thermo 3min/interwal). przekladamy do miski, jesli uzywalismy thermo lub innego miksera i przykryamy folia spozywcza i odstawiamy w cieple miejsce do podwojenia objetosci.
w miedzyczasie przygotowujemy nadzienie:)
skladniki:

  • 300g bialego maku
  • 100g masy marcepanowej w temperaturze pokojowej
  • 3/4 szklanki cukru pudru- mozna dac ciut mniej
  • 70g orzechow wloskich
  • 170g platkow migdalowych
  • 2 lyzki kandyzowanej skorki pomaranczowej
  • 2 lyzki kwasnej smietany 18%
  • 3 imbirowe ciasteczka, pokruszone na okruszki

dodatkowo:

  • jajo roztrzepane z lyzka mleka
  • cukier puder
  • wiorki kokosowe

do wykonania masy uzylam thermomixa. wpierw zalalam mak i orzechy wloskie wrzatkiem i zostawilam tak na 15 minut, a nastepnie odsaczylam i odcisnelam mak. polowe maku razem z orzechami, migdalami zmiksowalam w thermomixie 30s/poz.10. tak samo zrobilam z druga polowka. jesli nie macie thermomixa mielicie swoj mak razem z orzechami, migdalami dwa razy przez maszynke. dalsze czynnosci wykonywalam juz recznym miserem. roztarlam mase marcepanowa z cukrem, dodalam mak z orzechami i migdalami, dorzucilam rowniez skorke pomaranczowa, pokruszone ciasteczka imbirowe. dokladnie zmiksowalam a na koncu dodalam smietane. wymieszalam mikserem do polaczenia sie skladnikow.

wyrosniete ciasto drozdzowe wylozylam na lekko opruszona stolnice/blat krotko wyrobilam recznie. przygotowalam sobie blaszki, czyli wylozylam je papierem do pieczenia.  
walkujemy ciasto na dosc duzy prostokat o dlugosci 65x35cm i kroimy na 12 trojkatow o dlugich bokach. mase ukladamy na szczycie trojkata kierujac sie w dol az do stozka. zostawiamy malutki margines z kazdej strony. zwijamy zaczynajac od najszerszego boku kierujac sie ku stozkowi. ukladamy na blaszce i przykrywamy do ponownego wyrastania. mozemy ciasto wlozyc do lodowki na noc i upiec rogale rano po uprzednim ociepleniu rogalikow.
wlaczamy piekarnik i nastawiamy temperature 160-165C termoobieg. smarujemy roztrzepanym jajem z mlekiem i pieczemy przez ok. 15 minut do lekkiego zbrozowienia. posypujemy cukrem pudrem oraz wiorkami kokosowymi Smacznego!!


















5 listopada 2014

jeden z prostrzych, jeden z lepszych...

nie wiem czemu, ale nigdy go nie robilam, nigdy nie jadlam..ale jak juz sprobowalam to wiem, ze bede go robic czesto. to bedzie ten jeden z lubianych najbardziej chlebow jakie robilam do tej pory. mowa tu o taterrowcu. pyszny razowiec o  miekkim sprezystym, mokrym srodku, o pieknych dziorach i bezproblemowym sposobie wykonania.



zrodlo:klik klik

skladniki:

  • 400 g zakwasu zytniego
  • 150 ml wody
  • 100 g maki zytniej typ 720
  • 300 g maki pszennej chlebowej
  • 1 lyzka soli
  • 1/2 lyzeczki cukru

wszystkie skladniki ciasta umiescilam w misce i wyrobilam lyzka do polaczenia sie dokladnie wszystkich skladnikow. ciasto bedzie lepkie i dosc luzne. odstawic ciasto na godzine w cieple miejsce do wyrosniecia. po tym czasie jeszcze raz wyrobic, przelozyc do wysmarowanej keksowki o wymiarach 30x12 i pozostawic do ponownego wyrosniecia. wstawiamy keksowke do zimnego piekarnika a piekarnik nagrzewamy do 200C i pieczemy przez okolo 60 minut. piekarnik spryskujemy kilka razy woda gdy bedzie juz nagrzany. studzic na kartce.








4 listopada 2014

zielony koktajl na drugie sniadanie, czemu nie:)

szybko i smacznie, czyli koktajl z thermomixa to pyszny posilek, ktory zrobimy w kilka minut. polecam!!


skladniki na dwie pelne szklanki:

  • 2 banany
  • 2 garscie szpinaku
  • 1 persymona
  • swieza figa
  • 1 lyzka mielonego siemienia lnianego
  • 1/2 szklanki mleka sojowego


 banany obrac ze skorki, szpinak oplukac, persymone umyc i pokroic na cztery czesci, fige umyc i odciac ogonek. wszystko wrzucamy do garnka thermomixa i mielimy przez okolo 1 minute na obrotach 8-10. wypic ze smakiem.
smacznego:)

3 listopada 2014

ciasto bananowo-dyniowe

sezon na dynie w pelni:) tak sie bardzo polubilismy, ze wczoraj wieczorem upieklam ciasto, ktorego baza byla babka bananowa o ta klik klik. pozmienialam kilka skladnikow i wyszlo mi pyszne ciasto bananowo-dyniowe. mokre, slodkie, pachnace troche piernikiem...
zapraszam na porcyjke:)

 skladniki:

  • 2 banany + 1/3-1/2 szklanki puree z dyni
  • 1/3 szklanki oleju slonecznikowego
  • 1 jajo
  • 2/3 szklanki cukru drobnego do wypiekow
  • 1 1/2 szklanki maki orkiszowej typ 720
  • 1 czubata lyzeczka sody oczyszczonej
  • 1/2 szklanki orzechow wloskich, nerkowca, jakie macie
  • 1/4 lyzeczki cynamonu

w misce rozgniatamy dwa banany i dodajemy dynie, mieszamy i odstawiamy na bok. siekamy orzechy na mniejsze kawalki, przesiewamy make razem z soda oczyszczona. w drugiej misce mieszamy delikatnie razem olej, cukier, jajo i mieszanke bananow i dyni. wsypujemy przesiana make orkiszowa razem z soda. laczymy wszystkie skladniki mieszajac drewniana lyzka, dodajemy orzechy i jeszcze raz mieszamy. wykladamy nasza mase do keksowki o rozmiarach 26x10 wylozonej papierem. pieczemy przez 45-55 min lub do suchego patyczka w temperaturze 175C. jesli ciasto za szybko robi sie brazowe przykrywamy folia aluminiowa. studzimy na kratce. 
smacznego!!













2 listopada 2014

curry z dynia, szpinakiem, okra i kurczakiem

dynia w naszym domu zagoscila na dobre. jak kiedys nie przepadalam za nia tak teraz to moglabym ja jesc i jesc:) pewnie jeszcze troche i reszta domownikow bedzie miala jej dosc..
dzisiaj w menu polecam pyszne curry z dynia, szpinakiem, okra i kurczakiem. w oryginalnym przepisie danie jest podane tylko z dynia i szpinakiem, a ja zeby je troche urozmaicic i dodalam porcje miesa i zalegajaca w lodowce okre. wyszlo pyszne!!!

 zrodlo: klik klik

skladniki:

  • 2 podwojne piersi z kurczaka
  • garsc okry
  • jedna srednia dynia pizmowa
  • paczka mlodego szpinaku- 250g
  • 2 lyzki oliwy
  • 3 srednie cebule
  • 3 zabki czosnku
  • 1/4 lyzeczki suszonych platkow chilli
  • 1 lyzeczka mielonej kolendry
  • 1 lyzeczka mielonego kuminu
  • 1 lyzeczka czarnej/bialej gorczycy
  • 1/2 lyzeczki kurkumy
  • 350 ml bulionu drobiowego
  • 1/3 szklanki posiekanej kolendry-pominelam
  • garsc platkow migdalowych- pominelam, bo zapomnialam
  • naturalna przyprawa do kurczaka
  • sol, pieprz
  • miod
  • oliwa

piersi kurczaka pokroic w paski, a potem w srednia kostke, obsypac przyprawa do kurczaka, sola i pieprzem, polac odrobina oliwy, odstawic na bok. okre, szpinak, dynie umyc i osuszyc. dynie obrac ze skory, wydrazyc nasionka, pokroic w srednia kostke, cebule pokroic w piorka, czosnek zmiazdzyc.
na patelnie nalac oliwy i wrzucic cebule, smazyc az sie zeszli, dodac czosnek, smazyc chwile, dorzucic chilli i przyprawy. przesmazyc przez minute uwazajac aby nie przypalic przypraw, wrzucic kurczaka, mieszajac usmazyc go tylko z wierzchu. dodajemy dynie, okre i zalewamy bulionem. gotujemy przez okolo 15-20 min do miekkosci warzyw. gdy juz sie tak stanie dodajemy szpinak, chwile trzymamy na gazie az opadnie, przyprawiamy sola, odrobina pieprzu i odrobinka miodu. sciagamy z palnika. mieszamy. podajemy z ryzem lub chlebkami naan. 
smacznego:)








30 października 2014

ciasto z zurawina i orzechami

spoznione, ale jest:) przepis na to ciasto znalazlam na jednym z moich ulubionych blogow- od Bei, przerobilam troszke po swojemu i wyszlo mi super miekkie, wilgotne, lekko kwasne ciacho ze swieza zurawina. pewne juz jest, ze w tym roku zagosci na moim stole wigilijnym..
zapraszam na kawalek ciasta!! podaje z moimi zmianami:)
 zrodlo: klik klik

skladniki w temperaturze pokojowej:

  • 115 g masla/margaryny
  • 170g cukru drobnego do wypiekow
  • skorka z pomaranczy
  • 2 lyzki soku z pomaranczy
  • 2 jajka
  • 3/4 szklanki smietany 18%/ wyjdzie tez na 30%
  • 230 g maki orkiszowej typ 720
  • 1/8 lyzeczki soli
  • 3/4 lyzeczki proszku do pieczenia
  • 3/4 lyzeczki sody oczyszczonej
  • 75g orzechow nerkowca lub wloskich lub jakichkolwiek
  • 130g-150g swiezej zurawiny


w malej misce mieszamy jogurt z sokiem pomaranczowym, odstawiamy na bok. orzechy podpiekamy na suchej patelni, lekko cieple kroimy na mniejsze kawalki, zurawine myjemy na sicie i osuszamy. keksowke o wymiarach 30 cm wykladamy papierem do pieczenia. make mieszamy z soda i proszkiem do pieczenia.
do duzej miski wkladamy maslo/margaryne, cukier i ucieramy mikserem na biala puszysta mase. potrwa to kilka minut. miksujac dalej dodajemy skorke z pomaranczy, a nastepnie pojedynczo wbijamy pojedynczo jajko, dobrze miksujac, a potem drugie i znowu miksujemy. wlaczamy piekarnik na 180C. nie przerywajac miksowania na wolniejszych obrotach, na przemian dodajemy po 1/3 maki i jogurtu, mieszajac tylko do momemtu polaczenia sie skladnikow. wsypujemy orzechy i zurawine, delikatnie laczac wszystko razem przy pomocy lyzki.
przelewamy ciasto do foremki, wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy okolo 35-45 minut lub do suchego patyczka. pozostawic upieczone ciasto na chwile w foremce, a gdy lekko przestygnie studzic na kratce. smacznego!!















22 września 2014

cos na oslode, czyli kokosowe beziki Lorraine Pascale

zostaly mi bialka z ostatnio robionej szarlotki ( klik klik) a ogladajac ostatnio nowy program Lorraine Pascale na bbc2 bardzo spodobal mi sie prosty przepis na kokosowe beziki. fakt balam sie czy wyjada, bo nigdy nie robilam bezy, a co dopiero uzywajac szprycy. dalam rade i to byy moje dwa pierwsze razy i jestem z siebie bardzo dumna:) zapraszam wiec na pyszne slodkie, chrupiace na wierzchu a miekkie w srodku bezy kokosowe:)
zajrzyj tez na:
czekoladowe rogaliki
ciasteczka owsiane ze slonecznikiem

zrodlo: klik klik

skladniki:
100g wiorek kokosowych
200g drobnego cukru do wypiekow
4 bialka

na duza patelnie wsypujemy wiorki kokosowe i prazymy do uzyskania lekko brazowego koloru. uwazajcie zeby nie przypalic, plomien palnika powinien byc maly/ sredni. do misy miksera wsypujemy cukier i dajemy jedno bialko( tak, tak dobrze czytacie:) )
wlaczamy mikser i miksujemy na wysokich obrotach prez okolo 30 sekund nastepnie dodajemy nastepne bialko i miksujemy tym razem przez okolo 2 min. czynnosc powtarzamy jeszcze dwukrotnie i miksujemy tak dlugo az nasza piana stanie sie blyszczaca i sztywna. mi to zajelo recznym mikserem kolo 8 minut. badzcie cierpliwi:) 
kokosa z patelni przesypujemy do miski zeby ostygl.
gotowa piane mieszamy z wiorkami kokosowymi. delikatnie mieszamy szpatulka az do polaczenia skladnikow, a nastepnie lyzka po lyzce wkladamy do worka z koncoweczka. zakrecamy woreczek i na przygotowana wczesniej blaszke z papierem do pieczenia wyciskami male babelki. wlaczamy piekarnik na 110C. pieczemy je przez okolo 1h 30 minut do momentu az beda chrupiace na zewnatrz a w srodku lekko miekkie.wylazyc do ostygiecia. 
Smacznego!!













19 września 2014

urodzinowo- ciacho musi byc!!

wczoraj obchodzilam swoje kolejne 18te urodziny :) wiec ciacho musialo byc.nie byl to tort bo stac sie nie chialo az tyle ale byl za to pyszny aromatyczny migdalami murzynek razem ze sliwkami. pycha!!dokonalam malutkich zmian, ktore zaznaczam gwiazdka:)
zapraszam na kawalek urodzinowego murzynka.


moze masz ochote spojrzec na:
podwojnie czekoladowy chlebek cukiniowy
babka bananowa
buraczkowy murzynek

zrodlo:klik klik

skladniki:
  • 2 szkl mąki orkiszowe jasnej (można użyć mąki pszennej jasnej)- 1 szklanka maki pszennej + 1 szklanka maki gryczanej*
  • 1 szkl ksylitolu – cukru brzozowego (można tez użyć białego cukru)-3/4 szklanki drobnego cukru do wypiekow*
  • 4 łyżki kakao
  • łyżeczka proszku do pieczenia
  • łyżeczka sody oczyszczonej
  • 2 łyżeczki ekstraktu migdałowego
  • 150 ml oleju
  • 200 ml wody
  • 2 łyżeczki siemienia lnianego  zmielone, zalane 6 łyżkami wrzątku i odstawione na 5 minut
  • śliwki-500g sliwek*
  • 2 łyżki ekspandowanego prosa - opcjonalnie-nie mialam*


do malutkiej miski wsypalam zmielone siemie lniane i zalalam 6 lyzkami wrzadku. jesli nie miacie zmielcie siemie w mlynku do kawy i postepujcie dalej tak jak pisalam wczesniej.
w drugiej duzej misce wsypcie wszystkie suche produkty, czyli make, cukier, proszek do pieczenia, sode, i kakao. wymieszajcie drewniana lyzka. teraz dodajemy nasze siemie lniane, olej, wode, ekstrakt migdalowy, dokladnie mieszamy do polaczenia sie skladnikow.
piekarnik nagrzewamy do 180C, myjemy sliwki, lekko je wycieramy.
do tortownicy o wymiarach 25cm lub blaski (25x25cm) wykladamy papier do pieczenia a nastepnie przelewamy ciasto. wyrownujemy powierzchnie i ukladamy polowki sliwek cieta strona do gory. pieczemy okolo 50 min lub dluzej do tzw.suchego patyczka. 
Smaczengo :)







szybki makaron na obiad

wlasnie dzisiaj nie mialam jakiegos szczegolnego planu na obiad. wymyslilam makaron ze skladnikow jakie akurat mialam w lodowce i w szafce. wyszlo calkiem niezle i calkiem smacznie. zapraszam:)
zajrzyj rowniez na:
makaron, szpinak, pieczarki, kurczak
spaghetti kukurydziane z porem, pieczarkami i boczkiem
ostre krewetki

zrodlo: przepis wlasny

skladniki:

  • makaron w ilosci dla 4 osob dowolnego ksztaltu
  • 1 dlugi kawalek kielbasy- u mnie to byla torunska, pokrojona w talarki
  • 1/2 duzej czerwonej cebuli-poszatkowana w piorka
  • 1/2 zoltej papryki-pokrojona w kosteczke
  • 5-6 srednich pieczarek-pokrojonych w plasterki
  • garsc groszku-moze byc mrozony
  • 1 puszka krojonych pomidorow
  • sol
  • pieprz
  • 1/2 lyzeczki cukru
  • troche sera zoltego 
  • nac pietruszki
  • olej do smazenia

makaron gotujemy wedlug instrukcji na opakowaniu. na patelni rozgrzewamy olej i wrzucamy pokrojone pieczarki, smazymy je do momentu zarumieienia a nastepnie dodajemy cebule. mieszamy i smazymy do chwili lekkiego zeszklenia sie cebuli. dorzucamy kielbase, papryke, smazymy wszystko okolo 5-8 minut. wrzucamy pokrojone pomidory, puszke wypelniamy do polowy woda i wlewamy ja na patelnie. daje rowniez dwie lyzki wody z gotujacego sie makaronu. mieszamy, zmniejszamy ogien i dusimy przez chwile do wyparowania wody. przyprawiamy mielonym pieprzem, sola, cukrem. mieszamy.
do makaronu wrzucamy nasz mrozony groszek i zostawiamy go na chwile razem z makaronem. odcedzamy. 
makaron wrzucamy na patelnie, delikatnie mieszamy, wrzucamy natke pietruszki i nakladamy. serwujemy z odrobina tartego sera. smacznego:)









14 września 2014

Podwojnie czekoladowy chlebek cukiniowy

przez ostatnie kilka dni chodzil za mna chlebek czy ciasto z cukinia i koniecznie z czekolada, kakao.. w poszukiwaniach pomagala mi nawet moja kuzynka Kasia..
wczoraj przegladajac pinteresta natknelam sie na ten wlasnie przepis i mowie sobie musze zrobic albo wyjdzie albo bedzie porazka.. no i wyszedl pyszny czekoladowo-kakowy chlebek, miekki, lekko w strukturze przypominajacy brownie. 
pyszny, zapraszam a kawalek :))

moze macie ochote spojrzec na :
babka bananowa
buraczkowy murzynek
czekoladowo-orzechowe ciasto z gruszkami

zrodlo:klik klik

skladniki:

  • 1/2 kubka niesolonego masla, miekkiego
  • 1 kubek cukru
  • 2 duze jajka
  • 2/3 kubka naturalnego kakao
  • 1 lyzeczka ekstraktu waniliowego
  • 1/4 lyzeczki soli
  • 2 lyzeczki proszku do pieczenia
  • 2 kubki startej na duzych oczkach cukini
  • 1 1/3 kubka maki pszennej
  • 1/2 kubka chipsow czekoladowych

do duzej miski wlozylam maslo oraz cukier, ucieralam to tak dlugo az powstala jasna, puszysta masa. nastepnie dalej ucierajac wrzucilam rozbeltane jajka i dalej ucieralam do calkowitego polaczenia sie skladnikow. wmieszalam kakao, ekstrakt waniliowy, sol, proszek do pieczenia. delikatnie zmiksowalam. dodalam starta cukinie, przesiana make oraz chipsy czekoladowe. wymieszalam wszystko szpatulka do polaczenia sie skladnikow.
wlaczylam piekarnik i nastawialm temperature na 175C. foremke, keksowke o wymiarach (20x15cm) wylozylam papierem do pieczenia i delikatnie przelozylam ciasto. pieklam przez okolo 50-60 min lub dluzej do tzw. suchego patyczka. pozostawilam ciasto do przestygniecia w foremce przez kolo 10 min a nastepnie przenioslam na kratke do calkowitego wystygniecia:)


10 września 2014

szybko, szybko brakuje chleba w domu!!

tak wlasnie bylo dzisiaj rano w moim domu.. za pozno wyjelam zakwas wiec chelba nie ma jeszcze, ale za to szybkie doskonale bulki sa:)
 zajrzyjcie tez:
bulki na zakwasie
buleczki sniadaniowe

zrodlo:klik klik

skaldniki na 12 bulek:

  • 600g maki( mieszanka maki pszennej i orkiszowej)
  • 35g drozdzy swiezych-14g drozdzy suchych*
  • 400 ml letniej wody
  • 1 lyzka mleka w proszku ( jesli nie macie to uzyjcie wyzej wymienionego 400ml wody na 200 ml wody i 200ml mleka)
  • 4 lyzki oleju roslinnego
  • 2 lyzeczki cukru
  • 1 lyzeczka soli

ja do wykonania swoich bulek wykorzystalam thermomixa, ale recznie tez dacie rade:)

 thermo sposob: wlalam letnia wode do garnka, dodalam drozdze, cukier, zamieszalam 8s/pred.2-3. zostawilam zamkniete przez 10-15 min do napuszenia sie. po tym czasie dodalam maki(450g maki pszennej i 150g maki orkiszowej ), mleko w proszku, olej i sol. wyrabialam przez okolo 7-8 min/interwal. wylozylam do nasmarowanej oliwa miski i zostawilam do wyrastania na 10 min w bardzo cieplym miejscu. nastepnie chwile wyrobilam i podzielilam na 12 rownych czesci, uformowalam buleczki i zostawilam na blaszce do ponownego wyrastania na 30-40 min. rozgrzalam piekarnik do 200C, posmarowalam bulki mlekiem i pieklam 15-20 min. studzilam na kratce.

reczny sposob: w misce z makami zrobic dolek, wlac letnia wode, dodac drozdze, cukier, zamieszac lekko i zostawic do napuszenia. po tym czasie doadje mleko w proszku, oliwe, sol i wyrabiam recznie przez okolo 10 min. reszta czynnosci jak w sposobie przy thermo. 

*-moje zmiany














Moussaka meatballs with pasta, czyli klopsiki mussaka z makaronem

tak mi podpasowaly przepisy z "sainsbury's magazine" ze non stop cos gotuje z tego magazynu..tym razem pyszny makaron, ktory robi sie w mniej niz godzine, wiec chyba znosnie, jak myslicie? zapraszam na talerz pysznego makaronu:)

moze macie ochote zobaczyc tez:
spaghetti kukurydziane z porem, pieczarkami i boczkiem
makaron, szpinak, pieczarki, kurczak
pomidory & soczewica

zrodlo: "Sainsbury's Magazine"- numer 10/2014

skladniki:

  • 2 1/2 lyzki oliwy
  • 1 duza cebula, posiekana w drobna kostke
  • 1 baklazan, pokrojony w srednia kostke
  • 4 zabki czosnku, posiekane drobno lub przecisniete przez praske
  • 1 lyzeczka sproszkowanego cuminu
  • 1 lyzeczka cynamonu
  • 1 1/2 lyzeczki suszonego oregano
  • 2 x 400g pokrojonych pomidorow w puszce
  • 1 lyzeczka cukru
  • 1 x 500g miesa mielonego, moze byc drobiowe lub mieszanka drobiowego i wolowego
  • 350 g makaronu penne lub rigatoni-u mnie byly to muszelki*
  • 100g sera feta

wlaczyc sobie piekarnik i nagrzac do 220C grzalka gora dol/ termoobieg 200C. na patelni rozgrzac 1 lyzke oliwy i delikatnie poddusic cebule, przykrywamy patelnie pokrywka, smazymy przez 6-8 minut. w miedzyczasie wrzucamy baklazana na blaszce z 1 lyzka oliwy i opiekamy przez okolo 20 minut sprawdzajac zeby go nie przypalic, odlozyc po tym czasie na bok.
dodac czosnek, cumin i cynamon do cebuli, smazyc mieszajac przez kolo 2 minuty. pol zawartosci patelni przelozyc do miski z miesem mielonym a drugie pol zostawic na patelni. z powrotem postawic na ogien, dodac 1/2 lyzeczki oregano, pomidory z puszki, cukier i 200 ml wody oraz czarny pieprz. zamieszac i gotowac na malym odniu przez okolo 15 min do wyparowania wody. powstanie gesty sosik.
w miedzyczasie w misce z miesem i cebula mieszamy 1 lyzke oregano, doprawiamy sola i pieprzem. wyrabiamy i robimy 16 malych kuleczek. ukladamy na duzym talerzu i wkladamy do lodowki na 10 minut.
nastawiamy wode na makaron i przygotowujemy go wedlug przepisu na opakowaniu..
na sredniej patelni rozgrzewamy nasze 1/2 lyzki oliwy i podsmazamy kuleczki z miesa przez okolo 6-8 minut, nastepnie dodajemy je do sosu z pomidorow, wrzucamy rowniez nasz baklazan. dusimy to chwile.
dodajemy ugotowany makaron do patelni a na wierzchu rozdrabniamy nasz ser feta. delikatnie mieszamy i serwujemy. smacznego:)
















7 września 2014

smietankowe ciasto ze sliwkami

obiecalam to pisze:) te puszyste ciasto zniknelo z talerza w tempie ekspresowym wiec chyba bylo smaczne:) szybko je sie robi wiec na jutro musicie zrobic, zapraszam i polecam kawaleczek pysznego ciasta ze sliwkami:)

moze macie ochote zobaczyc tez:
kruche z serem i dzemem truskawkowym
torcik wieloowocowy
czekoladowo-orzechowe ciasto z gruszkami

zrodlo:klik klik

skaldniki:

  • 200g masla
  • 125ml ( pol szklanki ) mleka
  • 1 szklanka kwasnej smietany 18% w temperaturze pokojowej
  • 2 jajka w temperaturze pokojowej
  • 3/4 szklanki cukru do wypiekow
  • 2,5 szklanki maki pszennej
  • 1 lyzeczka proszku do pieczenia
  • 1/2 lyzeczki sody oczyszczonej
  • 2 lyzeczki pasty z wanilli lub esencji waniliowej
  • 700-800g sliwek, bez pestek

na samym poczatku to umylam sobie sliwki( borowki).
w malym garnuszku roztopilam maslo razem z mlekiem, ale nie gotowalam, tylko podgrzalam az maslo sie roztopilo. zdjelam z ognia do lekkiego przestudzenia.
w sredniej misce przesialam make, proszek do pieczenia oraz sode oczyszczona. w drugiej wiekszej misce roztrzepalam jajka przy pomocy rozgi, dodalam smietane, cukier, esencje z wanilli, mieszalam az wszystkie skladniki sie polaczyly. wlaczylam sobie piekarnik, nastawialam temperature na 175C . do masy jajeczno-smietanowej dodalam powoli na zmiane make i roztopione maslo. raz po raz dokladnie mieszajac do polaczenia sie skladnikow.
blaszke o wymiarach 33x23cm wylozylam papierem do pieczenia. wylalam mase, wyrownalam. na wierzchu ulozylam polowki sliwek, przecieta strona do gory ( dodalam od siebie tez troche borowek). piec przez 45 min lub ciut dluzej do suchego patyczka. mozna lekko posypac cukrem pudrem przed podaniem. smacznego:)




















Buszujaca w przepisach © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka