27 marca 2010

Kurczak z pieprzem i groszkiem cukrowym

Wiosna zawitała do nas już na dobre. Drzewa budzą się z zimowego snu, pokazując nam swoje małe nieśmiałe pączki. Żonkile bujają się w parkach, kołysane przez wiatr wyścielając trawniki, jeszcze troszkę i będą kwitły .. 
W kuchni też jakoś inaczej, chciałoby się jeść już lżej i cieszyć oko żywymi kolorami warzyw i owoców. Przygotowałam więc kurczaka z pierzem i groszkiem cukrowym, a dokładnie mówiąc z groszkiem zielonym, mrożonym i całe danie wyszło takie pysznie zielone:) Kurczak miękki i lekko pieprzny, a to za sprawą pieprzu.Smaki delikatnego groszku i pikantnego kurczaka uzupełniały się rewelacyjnie.. 
Przepis pochodzi z małej, książeczki "Dania z woka", z której robiłam już kiedyś jeden przepis, klik klik


składniki:
  • 2 łyżki ketchupu pomidorowego,
  • 2 łyżki sosu sojowego,
  • 450 g filetów z piersi z kurczaka,  
  • 2 łyżki kolorowych ziaren kolorowego pieprzu, utłuczonych- ja użyłam zwykłego czarnego pieprzu w kulkach,
  • 2 łyżki oleju słonecznikowego,
  • 1 czerwona papryka- nie miałam,
  • 1 zielona papryka,
  • 175 g strąków groszku cukrowego,- użyłam 5 łyżek groszku mrożonego,
  • 2 łyżki sosu ostrygowego.

Ketchup połączyć z sosem sojowym, wymieszać. Filet z piersi kurczaka pokroić w wąskie paseczki i obtoczyć i mieszance ketchupowo- sojowej. Ziarenka pieprzu wysypać na talerz . Paseczki mięsa pokryte sosem obtaczać w utłuczonych ziarenkach, tak by obkleiły ze wszystkich stron. Olej słonecznikowy rozgrzać na dużej patelni lub oku. Paseczki mięsa smażyć, mieszając przez 5 minut w woku/patelni. Papryki po usunięciu ziaren, gniazd, pokroić w cienkie paseczki. Do woka/patelni włożyć paprykę , groszek cukrowy( zielony groszek mrożony) i smażyć, mieszając, przez kolejne 5 minut. Dolać sos ostrygowy i 2 minuty gotować na małym ogniu. Przełożyć do miseczek i natychmiast podawać.

*Dodatkowo do tego dania przygotowałam chiński makaron jajeczny. 






25 marca 2010

Przedświątecznie, czyli klops z jajem

A oto moja propozycja na mięsny obiad wielkanocny lub też jako dodatek do wielkanocnego chleba. Klops z mielonego mięsa drobiowego z jajem w środku, bardzo pyszny z sosem koperkowym i sałatką pomidorową i szczypiorem. No i oczywiście dołączam się do akcji Wielkanocne gotowanie prowadzonej przez Patrycję..


  składniki:
  • ok.750g mięsa mielonego drobiowego,
  • ok.1 łyżeczki suszonej pietruszki,
  • ok. 1/2 łyżeczki ziół prowansalskich,
  • ok. 1 łyżeczki vegety,
  • ok.1/2 łyżeczki oregano,
  • ok. 1/3 gałki muszkatołowej,
  • 3 jajka ugotowane na twardo,
  • 1 jajko surowe,
  • bułka tarta,
  • czerwona papryka,
  • pieprz.


Mięso wymieszać ze wszystkimi przyprawami, dodać jajko surowe, pieprz do smaku, bułkę w takiej ilości aby powstała zwięzła masa taka jak na kotlety mielone. Wykładamy foremkę/keksówkę o długości ok.30 cm lub mniejszą papierem pergaminowym dajemy połowę masy mięsnej na dno . Rozsmarowujemy dokładnie, układamy ugotowane i obrane jaja mniej więcej na środku lekko wciskając je do środka. Następnie zakrywamy jaja pozostałą masą dokładnie rozsmarowując tak aby nie było widać gotowanych jaj. Posypujemy z wierzchu słodką papryką i wkładamy na ok. 40 minut do piekarnika nagrzanego do 170 C. Podajemy jako dodatek do obiadu lub do chleba.





19 marca 2010

Marmurkowe ciasto czekoladowo-pomarańczowe

"chodziło" wczoraj za mną jakieś ciasto.. miałam taką chęć na jakieś, a że pomarańczy u nas w domu dostatek, to na jakieś z pomarańczą... zajrzałam do Dorotus76 i znalazłam czekoladowo-pomarańczowe. Takie nie za trudne i nie łatwe:) takie w sam raz jak dla mnie... no i jest a raczej było, bo została marna piętka.
Ciasto jest lekkie i bardzo miękkie, a smak czekolady super współgra z lekkim smakiem pomarańczowej skorki :) było warto po raz kolejny upiec coś z tego bloga:)
  Ciasto nie jest za wysokie ponieważ keksówka, której użyłam była długa, a to przepis na mniejszą, ale co tam smak się liczy:)


składniki:
  • 50 g gorzkiej czekolady, połamanej w kosteczki
  • 125 g miękkiego masła (pół kostki)
  • 100 g cukru
  • skórka otarta z 1 pomarańczy
  • 2 średniej wielkości jajka, delikatnie roztrzepane
  • 120 g mąki
  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2 łyżeczki świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy
  • 1 łyżka kakao
  • cukier puder do posypania

Czekoladę połamać i rozpuścić w mikrofali lub kąpieli wodnej, ostudzić (lecz pilnować by nie zastygła znowu). Przy pomocy miksera połączyć dokładnie masło, cukier i otartą skórkę z pomarańczy. Powoli dodawać roztrzepane jajka, dokładnie miksując po każdym dodaniu. Wmieszać mąkę z proszkiem do pieczenia, dodać soku pomarańczowego i dokładnie wymieszać, można zmiksować. Powstałe ciasto rozdzielić miedzy dwie miseczki. Do jednej części dodać kakao i ostudzoną czekoladę, dokładnie wymieszać.

Do przygotowanej formy wykładać ciasto łyżką, na przemian - to z jednej miseczki to z drugiej, by osiągnąć efekt marmurka.

Piec około 40 minut w temperaturze 180°C, sprawdzić patyczkiem - po upieczeniu powinien być suchy.

Po wystudzeniu posypać cukrem pudrem.

Smacznego :)



18 marca 2010

Nie kulinarnie, ale za to wiosennie

Chodząc po parku z Maleństwem, a raczej jeżdżąc:) bo ono jeszcze nie potrafi chodzić, napotkaliśmy pierwsze oznaki przychodzącej już wiosny. Wkoło jest już ciepło,słoneczko zachęca do długich spacerów, ptaki śpiewają, a krzaczki, drzewa nieśmiało pokazują swoje paczki, które lada chwila rozwiną się i będą "świecić" swoją zielenią. Zrobiłam kilka zdjęć żeby Wam pokazać i może choć troszkę poprawić zimowe humorki w Polsce:) tak wiec dla tych spragnionych wiosny..


15 marca 2010

Ucierany placek z owocami

Kolejna propozycja ciasta z serii ciasta Babci Heleny. Placek jest miękki, słodki i świeży nawet na drugi dzień. Jest bardzo dobre z kwaśnymi owocami :) polecam, bo robi je się bardzo szybko no i bardzo szybko znika z talerzyków:)


składniki:
  • 35 dkg mąki,
  • szklanka cukru,
  • 6 żółtek,
  • 6 łyżek mleka,
  • 1 margaryna,
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1/2 szklanki cukru,
  • skórka z cytryny-zastąpiłam ją ekstraktem z wanilii,
  • owoce mrożone lub świeże.

Rozpuścić margarynę w rondelku, oddzielić żółtka od białek. Ucieramy cukier razem z żółtkami na puszystą masę, następnie dodajemy pomału rozpuszczoną, ciepłą margarynę. Dobrze miksujemy żeby się nie zważyło. Wsypujemy mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia,dajemy skórkę/ekstrakt, 6 łyżek mleka. Wszystko dobrze wymieszać. Nastawiamy piekarnik na temperaturę 100C grzałka góra- dół. Wykładamy blachę papierem pergaminowym (u mnie dno blaszki o wymiarach 28cm x 23cm) a na nią dajemy ciasto.Na wyrównanej powierzchni ciasta układamy owoce, w takiej ilości na jaką mamy ochotę( ja następnym razem dam więcej owoców). Mogą to być wydrylowane wiśnie, truskawki...Od razu wkładamy ciasto do piekarnika i podkręcamy temperaturę do 150C. W między czasie ubijamy pianę z białek z 1/2 szklanki cukru. Wykładamy ją 15 minut przed końcem pieczenia ciasta.Pieczemy ok. 50 minut (moje piekło się około 30-40 min), do suchości patyczka.



14 marca 2010

Kurczak z chilli i papryką

Moj M. robił wczoraj obiad. Po raz kolejny on. Lubię jak mnie tak zaskakuje:) a jeszcze bardziej mi się to podoba gdy są to dania z kuchni indyjskiej. Kurczak z chilli i papryką takowym daniem właśnie jest. Przepis został zaczerpnięty z książki " Feast of flavours from the Indian kitchen". Jest to publikacja aż z samej Afryki Południowej. Zawiera piękne ilustracje oraz równie bogate, aromatyczne przepisy. 
Danie to jest pyszne, słodkawe z lekką nutką paprykowego smaku... no i jak to powiedział Mój M. -" niebo w gębie" :)


składniki:
  • 3 cebule- obrane i posiekane,
  • 125 ml oleju,
  • 8 pałek z kurczaka bez skóry,
  • 1 papryka zielona,
  • 1 papryka czerwona,
  • 1 papryka żółta,
  • 60 ml ketchupu,
  • 5 ząbków czosnku,
  • sól do smaku,
  • 15 ml cukru,
  • 10 pomidorków koktajlowych,
  • garść pokrojonego szczypioru.

pasta:
  • 20 suszonych papryczek chilli, namoczonych we wrzątku i odcedzonych- my użyliśmy 15 świeżych papryczek,
  • 4 ząbki czosnku,
  • 15 ml słodkiej papryki w proszku.

Przygotować pastę: zmiksować namoknięte chilli i czosnek, dodać do papki papryke słodką i wymieszać. Posiekaną cebulę podrumienić i pokrojoną w dużą kostkę paprykę, również. Dodać pastę i smażyć do momentu oddzielenia się tłuszczu. Następnie wrzucamy kurczaka i mieszamy dokładnie aby mięso pokryło się pastą, dodajemy pozostałą paprykę, ketchup, czosnek wyciśnięty i sól do smaku. Smażyć na małym ogniu dopóki kurczak nie przesiąknie pastą( nabierze koloru czerwonego, czas ok. 10-15 minut). Po tym czasie wsypujemy cukier i smażymy  następne 10 minut. Na sam koniec posypujemy wrzystko pomidorkami koktajlowymi i garścią szczypiorku. Można je podawać z ryżem lub chlebem chapati.



9 marca 2010

Krem z porów

Pierwszy raz ten krem jadłam jakieś dwa lata tamu, kiedy to Mój M. zaserwował mi te pyszne danie:) Tym razem tez było pięknie i tez przygotował mi go M. Krem jest delikatny z lekką nutką gałki muszkatołowej, a grzanki dopełniają całości.. Mmmm pychotka..polecam ten krem wszystkim, którzy uwielbiają delektować się pysznościami z tak zwykłych porów...


składniki:
  • 4-5 porów,
  • 2 marchewki,
  • 1 duże jabłko,
  • 1 ziemniak,
  • kostki rosołowe,
  • pieprz,
  • gałka muszkatołowa,
  • 3 łyżki masła,
  • 2 duże kromki białego chleba,
  • 2 ząbki czosnku,
  • olej.

Pokroić drobno pory ,wszystkie jarzyny w kostkę, tak aby woda je tylko przykryła i dodajemy 3 łyżki masła. Gotujemy około 30-40 minut do miękkości. Miksujemy na gładki krem. Jeśli zachodzi taka potrzeba dolewamy wody, jeśli jest za gęste. Przyprawiamy do smaku dodając kostki rosołowe, pieprz oraz gałkę muszkatołową. Zagotowujemy ponownie. 
Dwie kromki chleba kładziemy na suchą patelnie i podsmażamy z każdej strony tak aby chleb zrobił się chrupiący. Następnie każdą ze stron nacieramy czosnkiem. Jeden czosnek przypada na jedna kromkę chleba. Kroimy w kostkę. Wrzucamy do miski, solimy i delikatnie mieszamy. Tak przygotowane grzanki wrzucamy ponownie na rozgrzaną patelnie z olejem i podsmażamy kilka minut. Nie za długo aby nie stracić smaku czosnku. 
Tak przygotowanymi grzankami posypujemy zupę- krem. Jeśli ktoś lubi może podać ją z niewielkim kleksem śmietany:). Smacznego!



8 marca 2010

Drożdżowe z rabarbarem

Upiekłam wczoraj drożdżowe ciasto z rabarbarem. Pachniało w całym domu. Przepis na samo ciasto i kruszonkę zaczerpnęłam od Dorotki tyle tylko że ona robiła je ze śliwkami:) Z całej blaszki ciasta został nieduży kawałek. Nawet M. zjadł dużą porcję i zachwalał bardzo, gdzie on za ciastami nie przepada. Ciasto jest bardzo miękkie, kruszonka słodka no i krucha. Poprostu rozpływa się w ustach:) następne podejście do owego ciasta będzie ze śliwką..


Składniki na zaczyn:

  • 4 łyżeczki suchych drożdży (16 g) lub 32 g drożdży świeżych
  • 1/2 szklanki letniego mleka
  • 1/2 szklanki mąki pszennej
  • 1/4 łyżeczki cukru


Ponadto na ciasto:
  • 1/2 szklanki letniego mleka
  • 1/2 szklanki cukru
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii lub kilka kropel aromatu waniliowego
  • otarta skórka z połowy cytryny
  • szczypta soli
  • 1/4 kostki rozpuszczonego masła
  • 1 jajko
  • 1 żółtko
  • 2 i 3/4 szklanki mąki pszennej
  • śliwki węgierki, około 1 kilograma- ja użyłam 1/2 kg mrożonego rabarbaru
I na kruszonkę:
  • 180 g mąki
  • 100 g cukru
  • cukier waniliowy - 16 g
  • pół kostki roztopionego masła
  • 1/4 łyżeczki cynamonu


Przygotować zaczyn. Do dużego naczynia wlać mleko i dodać drożdże. Dodać mąkę, cukier i wymieszać. Przykryć i zostawić do podwojenia objętości. Po tym czasie dodać pozostałe składniki i wyrobić. Ciasto powinno być miękkie i elastyczne. Przykryć i zostawić do wyrośnięcia na około godzinę czasu, aż podwoi objętość.


W międzyczasie przygotować kruszonkę. Mąkę wymieszać z cukrem, cukrem waniliowym i cynamonem, zalać gorącym i roztopionym masłem. Dobrze połączyć i zrobić kruszonkę.


Dużą blachę o wymiarach 40 x 30 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Wyłożyć na nią wyrośnięte ciasto (będzie dość cienkie). Ułożyć obok siebie połówki śliwek/rabarbaru (stroną rozciętą do góry), posypać kruszonką i odstawić jeszcze do wyrośnięcia na pół godziny.

Piec w temperaturze 180°C przez około 45 minut, aż lekko się zrumieni, do tzw. suchego patyczka.




6 marca 2010

Piuree dla niemowlaka z mango, marchewką i dynią od 7 miesiąca

Jakiś czas temu kupiłam Małemu gotowe danie słoiczkowe, które w smaku bardzo przypomina to oto danie. I jedynie to było zjadane przez niego( kompletny brak apetytu na jarzyny i mięso:( ), wiec długo nie myśląc zrobiłam mu takie same, bo wiedziałam że mu będzie smakować. No i to było to!! zjadł całą porcję :)



składniki:

  • 1/2 jabłka,
  • 1 średnia marchew,
  • 2 duże kostki mrożonej dyni,
  • 6 małych kosteczek  mrożonego mango,
  • 100 ml wody,
  • 1 łyżeczka oliwy,
  • ewentualnie troszkę kleiku ryżowego.


Jabłko, marchew umyć, obrać cienko ze skórki. Wstawić 100 ml wody w małym rondelku, doprowadzając do wrzenia. W między czasie jabłko i marchew ścieramy na drobnych, jarzynowych oczkach. Wrzucamy do gotującej się wody. Gotujemy pod przykryciem. Po około 10 minutach dodajemy mrożoną dynię.Gotujemy dalej do miękkości dyni. Pod koniec gotowania wrzucamy kosteczki mango. Czekamy aż mango się rozgotuje i wyłączamy gaz. Dodajemy oliwę, mieszamy i zagotowujemy jeszcze raz. Zostawiamy do przestygnięcia. Gdy jest chłodne przekładamy do wysokiego naczynia i miksujemy. Może być na jednolitą papkę lub z lekkimi grudkami. Jeśli zachodzi taka potrzeba dodajemy odrobinę kleiku. Dokładnie mieszamy i gotowe. Przed podaniem sprawdzamy temperaturę dania. Można je podawać jako deser lub jako część dania obiadowego.



3 marca 2010

Linguine z cytryną, czosnkiem i tymiankawymi pieczarkami

Przepis pochodzi z książki Nigella Express i jest to danie dla tych, którzy nie mają czasu na to aby gotować a lubią dobrze zjeść..Specyficzny smak surowych pieczarek połączonych ze skórką i tymiankiem sprawiają, że składniki pasują do siebie idealnie. Najlepiej smakuje zaraz po przyrządzeniu..


składniki:
  • 225g kasztanowych pieczarek,
  • 80 ml oliwy z oliwek,
  • 1 1/2 łyżeczki soli,
  • 1 mały ząbek czosnku,
  • 1 cytryna- skórka i sok,
  • 1 łyżeczka świeżego tymianku- ja użyłam suszonego,
  • 500 g linguine,
  •  pęczek pietruszki, posiekany, 
  • 2-3 łyżki parmezanu, 
  • świeży zmielony pieprz.

Pokroić pieczarki w piórka i przełożyć do dużej miski razem z olejem, solą, zgniecionym czosnkiem, skórką i sokiem z cytryny oraz z tymiankiem. Ugotować makaron wg przepisu na opakowaniu, odcedzić zachowując odrobinę wody w makaronie. Szybko przełożyć makaron do miski z pieczarkami, podrzucając wymieszać wszystko razem. Następnie dodać posiekaną pietruszkę, ser i zmielony pieprz do smaku przed kolejnym  podrzucaniem. I gotowe..



2 marca 2010

Tort serowy na zimno

No i tak jak obiecałam przedstawiam następną odsłonę sernika na zimno od babci Heleny mojego M.. Szczerze to Wam powiem, że te pierwsze ciasto bardziej mi wyglądało na torcik niż to. Ale nie będę się kłócić co jest czym :) ważne żeby smakowało. Aaaa!! muszę jeszcze dodać, że do tego przepisu ser już musi być gładki. Niestety u mnie nie był no i nie wyszło tak jak powinno. Ciasto w smaku bardzo dobre, lekko cytrynowy ser no i słodka galaretka świetnie ze sobą współgrają. Ja dodatkowo dodałam borówki..


składniki:
  • 1/2 kg białego sera,
  • paczka biszkoptów,
  • 1/2 koski masła,
  • szklanka cukru waniliowego- ja dałam tylko 1/2 szklanki,
  • 2 żółtka,
  • skórka z cytryny,
  • 1 galaretka owocowa.

Ser zmielić przez maszynkę, masło utrzeć z cukrem i żółtkami. Gdy będzie puszyste dodajemy po trochę ser. Mielimy dokładnie. W międzyczasie rozpuszczamy galaretkę wg przepisu na opakowaniu i czekamy aż toszkę stężeje. Biszkopty wykładamy do formy, wyleway masę serową. Wszystko to zalewamy tężejącą galaretką. Wstawiamy do lodówki aby ciasto zastygło.



Moja pierwsza tarta..

Moja pierwsza tarta. Tak, tak  to była moja pierwsza, pyszna tarta.. Nawet nie spodziewałam się, że można tak pysznie upiec coś z pora i pieczarek. A jednak:) przepis pochodzi z tej oto strony. Mój M. powiedział że chce jeszcze raz taką, bo jest pyszna, bardzo sycąca i na pewno będziemy ją powtarzać wiele razy:)Nam, a dokładniej mówiąc mi smakowała także odgrzewana w mikrofali, ale na ciepło prosto z piekarnika jest najlepsza..



cytuję:

Ciasto:
  • 200 g mąki
  • 120g masła
  • zimna woda (ok. 30 ml)
  • 2 szczypty soli
  • ½ łyżeczki cukru
  • Farsz:
  • 3 większe pory
  • 300 g pieczarek
  • 2 łyżki masła
  • sól
  • pieprz
  • Sos:
  • 2 łyżki masła
  • 2 łyżki mąki
  • 350 ml mleka
  • 200 g tartego, żółtego sera- cheddar
  • 2 żółtka
  • 2 łyżki natki pietruszki
  • sól
  • pieprz
  • gałka muszkatołowa


Mąkę łączymy z solą i cukrem. Dodajemy zimne masło i łączymy tak długo rozdrabniając palcami aż uzyskamy bardzo drobną kruszonkę. Dodajemy zimną wodę i formujemy ciasto. Wkładamy do lodówki na co najmniej 30 min (ja zostawiłam w lodówce na całą noc i super się wałkowało i układało w formie). Ciasto wałkujemy i wykładamy nim formę do tarty (u mnie średnica 30 cm). Nakłuwamy widelcem i podpiekamy w temperaturze 200 stopni pilnując, by ciasto zbytnio się nie zrumieniło.

Na podpieczony spód wykładamy farsz. Pory kroimy (nie zbyt grubo – ok. 2-3 mm). Zalewamy je w misce wrzątkiem i odcedzamy po ok. 2 minutach. Pieczarki drobno kroimy i podsmażamy na maśle. Kiedy woda odparuje dodajemy pory i dusimy do miękkości. Solimy i pieprzymy do smaku. Farsz wykładamy na ciasto.

Całość polewamy sosem. W garnku topimy masło i dodajemy mąkę. Kiedy składniki się połączą zalewamy je mlekiem i doprowadzamy do wrzenia cały czas mieszając. Doprawiamy solą, pieprzem i sporą szczyptą gałki. Kiedy sos trochę przestygnie dodajemy utarty ser (ja wybrałam twarda mozarellę o łagodnym smaku – ostre sery tu nie pasują), pietruszkę i żółtka. Dokładnie mieszamy i zalewamy tartę. Pieczemy w 200 stopniach ok. 30min (aż góra zetnie się i odrobinkę przyrumieni). Najlepsza jest ciepła.




Buszujaca w przepisach © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka