"chodziło" wczoraj za mną jakieś ciasto.. miałam taką chęć na jakieś, a że pomarańczy u nas w domu dostatek, to na jakieś z pomarańczą... zajrzałam do Dorotus76 i znalazłam czekoladowo-pomarańczowe. Takie nie za trudne i nie łatwe:) takie w sam raz jak dla mnie... no i jest a raczej było, bo została marna piętka.
Ciasto jest lekkie i bardzo miękkie, a smak czekolady super współgra z lekkim smakiem pomarańczowej skorki :) było warto po raz kolejny upiec coś z tego bloga:)
Ciasto nie jest za wysokie ponieważ keksówka, której użyłam była długa, a to przepis na mniejszą, ale co tam smak się liczy:)
składniki:
- 50 g gorzkiej czekolady, połamanej w kosteczki
- 125 g miękkiego masła (pół kostki)
- 100 g cukru
- skórka otarta z 1 pomarańczy
- 2 średniej wielkości jajka, delikatnie roztrzepane
- 120 g mąki
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżeczki świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy
- 1 łyżka kakao
- cukier puder do posypania
Czekoladę połamać i rozpuścić w mikrofali lub kąpieli wodnej, ostudzić (lecz pilnować by nie zastygła znowu). Przy pomocy miksera połączyć dokładnie masło, cukier i otartą skórkę z pomarańczy. Powoli dodawać roztrzepane jajka, dokładnie miksując po każdym dodaniu. Wmieszać mąkę z proszkiem do pieczenia, dodać soku pomarańczowego i dokładnie wymieszać, można zmiksować. Powstałe ciasto rozdzielić miedzy dwie miseczki. Do jednej części dodać kakao i ostudzoną czekoladę, dokładnie wymieszać.
Do przygotowanej formy wykładać ciasto łyżką, na przemian - to z jednej miseczki to z drugiej, by osiągnąć efekt marmurka.
Piec około 40 minut w temperaturze 180°C, sprawdzić patyczkiem - po upieczeniu powinien być suchy.
Po wystudzeniu posypać cukrem pudrem.
Smacznego :)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz