Po dlugiej przerwie w nie pisaniu spowodowanej odwiedzinami rodziny powracam i mam nadzieje, ze uzupelnianie bloga bedzie mi juz lepiej szlo... Przez te ostatnie dni duzo przebywalismy na swierzym powietrzu, pogoda dopisywala wiec korzystalisy. Bylismy na plazy, w gorkach i widzielismy nawet wodospady!! tak tak tutaj tez sa moze nie takie wielkie ale sa.. I dziw ze takich miejscach gdzie tylko widzi sie owce pasace sie na lakach mozna zrobic sobie trzygodzinna wedrowke i podziwiac takie dziela natury..
No ale teraz chwila odpoczynku nastala i relaksujemy sie w naszym malutkim ogrodku przy goracych promieniach slonca.. Oliver jest w niebowziety taka pogoda, bo raczkuje lekko ubrany, a najchetniej to pomykalby na golaska:) tyle prywaty..
No dobra, a teraz przepis..
Widzialam go wielokrotnie na wielu blogach gdy szukalam przepisow na zeberka-ostatnio czesto u nas goszcza..
Jakos nie moglam uwierzyc ze to moze smakowac, taki ketchup z miodem.. hmmm?? co to za polaczenie??a jednak.. Mi smakowaly bardzo, Mojemu M. mniej, bo ketchup to tak nie nadaje sie do gotowania czy duszenia- powiedzial..
- 2 kg żeberek
- 3-4 cebule
- 3 łyżki miodu
- 2 butelki ketchupu (koniecznie ostrego z Pudliszek)- nie mialam wiec dalam jedna butelke ketchupu organicznego z lidla
Wykonanie:
Żeberka posolić i obsmażyć do zrumienienia. Wyjąć z patelni i ułożyć w żaroodpornym naczyniu i nakryć pokrywą . Na pozostałym tłuszczu zeszklić cebulę. Miód i ketchup wymieszać. Na żeberka , układamy cebulę i całość polewamy sosem ketchupowo-miodowym. Piec w piekarniku ok. 1,5 godziny.Dodam od siebie ze pieklam w temperaturze 180 C. AA i jeszcze ja zrobilam odwrotnie, najpierw dalam sos ketchupowo-miodowy, a potem podsmazona cebule:)
Pysznie wyglądają !!!
OdpowiedzUsuńurocze są te uśmiechy na zdjeciach :-)
OdpowiedzUsuńdobrze, że wracasz