26 lipca 2010

Jestem dumna z kilku spraw...

Te klika dni mojej nieobecnosci na blogu byly spowodowane waznymi dla mnie wydarzeniami. po pierwsze Nasz Oli zaczal wkoncu chodzic:) z czego jestesmy bardzo, ale to bardzo dumni.chcialam zrobic fotke, ale mi sie nie udalo, bo albo nie mialam aparatu pod reka albo jak juz mialam to maly szedl szedl i po chwili usiadl..ale postaram sie Wam ja dostarczyc:) po drugie moja kochana sis wrocila z Polski wiec trzebabylo poplotkowac co tam slychac w dalekim kraju:)po trzecie chwale sie, ze wyhodowalam swoj pierwszy zakwas chlebowy, z ktorego jestem bardzo dumna. zdazylam go juz uzyc, ale to bedzie przy nastepnych postach jak i o naszym nowym domowniku, ktory siedzi teraz w lodowce:) narobilam kilka zdjec i mam kilka przepisow do pokazania.. zobaczymy czy sie wyrobie:P
dzis chcialam wam przedstawic bardzo proste i szybkie danie, a mianowicie klasyczne leniwe pierogi.. hmm zawsze sie zastanawialam dlaczego one wogole sa pierogami przeciez to kluski, czy ktos wie cos na ten temat?? "pierogi" sa bardzo smaczne, slodkawe i rozplywaja sie w ustach:) moje zostaly posypane cynamonem i odrobina cukru..przepis od Dorotus

cytuje za autorka:
Składniki (ilość dla jednej bardzo głodnej osoby lub dwóch średnio najedzonych :-):
20 dag twarogu
1 jajko (osobno żółtko i białko)
pół szklanki mąki
pół opakowania cukru waniliowego (8 g)

Twaróg przetrzeć przez sito lub rozgnieść widelcem. Dodać żółtko, mąkę i ubitą pianę z białka. Masa może się lepić, ale im mniej mąki dosypiemy, tym lepiej. Ciasto wyłożyć na stolnicę wysypaną mąką, uformować wałeczek, lekko spłaszczyć. Nożem odkrajać kawałki, wrzucać na wrzątek, gotować chwilę do wypłynięcia.

Podawać z roztopionym masłem, posypane grubym cukrem i cynamonem, lub jak lubicie.

Smacznego :)























9 komentarzy :

  1. Cieszą pierwsze kroki i mam nadzieję, że będzie ich więcej :)
    ...leniwe uwielbiam, chociaż pierogami nazwał je chyba ktoś będąc pod wpływem...

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam leniwe pierogi...;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję pierwszych kroczków i zakwasu:) ja swój zamierzam w końcu nastawić:) pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam leniwe pierogi a tak dawno ich nie robiłam. Polecam zrobic ci je w wersji wytrawnej, z dodatkiem szpinaku i czosnku, pycha, tak jak na słodko

    i czekam na zdjęcie chodzącego Oli :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Leniwe po prostu kocham!!! Żadne inne kluski, żadne inne pierogi nie wzbudzają we mnie takiego zachwytu, jak leniwe właśnie.. Mógłbym je jeść na okrągło.. Pycha..
    I gratuluję pierwszych kroczków..i pierwszego zakwasu.. Rzeczywiście..masz powody do dumy:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. i pierwsze kroki i zakwas, ach.. przyjemnie Ci ostatnio :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Leniwe super. Na zdjęcia chodzącego człowieczka czekam z niecierpliwością! :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. te pierożki kojarzą mi się niezmiennie z dzieciństwem :) pycha!

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratulacje dla Malego :) Nie ma to jak pierwsze samodzielnie stawiane kroki. Maja w sobie tyle uroku :)

    Tez robilam te leniwe pierogi. Bardzo nam smakowaly.

    OdpowiedzUsuń

Buszujaca w przepisach © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka