Zafundowalam wczoraj dla Olivera omlet na slodko. Nigdy nie robilam takiego prawdziwego omleta, bo szczerze mi sie nie chcialo ubijac piany, mieszac itd. Jesli chcialam zjesc "cos" jajecznego to robilam w jajecznice lub prosty omlet z roztrzepanych jajek z dodatkami.
Wczoraj jednak poswiecilam sie ( czego to sie nie robi dla dziecka:)) i zrobilam, bylam pysznie zaskoczona, bo wyszedl delikatny, puszysty. Niestety nie mam wprawy w przewracaniu i troszke sie zdeformowal, ale co tam smak sie liczy... Malemu tak samakowalo, ze zjadl wiecej niz pol, a zrobilam z 2 jajek. Dla niego to byla duza porcyjka:) Zeby zadowolic sie do konca zrobilam sobie tez na dzisiejsze poranne sniadanie :) smakowalo z dzemem i swieza brzoskwinia pokrojona w plasterki, oj smakowalo!!
Przepis pochodzi od Dorotus76.
skladniki- cytuje za autorka:
- 3 jajka
- szczypta soli
- 3 łyżki mąki
Proporcje są bardzo proste: na każde jajko przypada 1 łyżka mąki.
Oddzielić białka od żółtek. Białka ubić na sztywną pianę ze szczyptą soli. Dodać żółtka, nadal ubijać. Mąkę przesiać, następnie delikatnie wymieszać z masą jajeczną.
Smażyć z obu stron na rozgrzanym oleju, na kolor złocisty.
Podawać na ciepło, z konfiturą, jogurtem, owocami, sosem czekoladowym ... z czym lubicie.
Smacznego :)
p.s. przepraszam za zla jakosc zdjec, ale pogoda rano byla paskudna no i zdjecia sa niezbyt dobrej jakosci
mmm...smakowity- czego się nie robi dla ukochanej osoby;)
OdpowiedzUsuńMnie też się nigdy nie chce. Tylko czasem, weekendowo. Ale warto. Bo taki omlecik przepysznie smakuje!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
robiłam omlety razy kilka. ale nigdy nie były słodkie. ulubione są z kawałeczkami serka topionego albo fety. wersja z dżemem przede mną :-)
OdpowiedzUsuńco tam zdjecia, wazniejsze ze byl smaczny:) ja bardzo lubie takie omlety, sa takie puszyste i najlepiej ze świeżymi owocami.
OdpowiedzUsuńA jezeli chodzi o przewracanie to robie tak, ze jak omlet przysmazy sie od spodu to zsuwam go z patelni na pokrywke, a potem przekładam z powrotem odwrotnie, mam nadzieje ze napisalam zrozumiale:)
niesamowicie lubię omlety na słodko :)
OdpowiedzUsuńChyba dziś na kolację też zjem omlet. Zrobiłaś mi niezłą ochotę :)
OdpowiedzUsuń