Przepis mojej Mamy, ktory zawsze wychodzi. Pierogi sa smaczne, mieciutkie i puchate, najlepsze zaraz po zrobieniu, ale mozna odgrzać je rowniez w mikrofali na drugi dzien-jesli cos zostanie:) i odzyskuja swoja puszystosc. Ciasto latwe do wyrobienia, nie potrzebuje czasu do wyrastania.
Polecam, bo robi sie je szybko i rownie szybko znikaja:)
- ok. 0.5 kg maki,
- ok.1/2 lyzeczki swiezych drozdzy,
- 1 jajo,
- 2 lyzki oliwy,
- 1 lyzka smietany,
- ok. 1 szklanki goracej wody,
- jagody,
- kisiel w proszku,
- smietana i cukier do posypania o polania gotowych pierogow.
Rozbeltac jajko, dodac smietane i sol. Dokladnie mieszamy, nastepnie podsypac odrobina maki. W drugim naczyniu rozpuszczamy drozdze w letniej wodzie i odstawiamy na chwile. Mieszajac make z jajem, smietana i sola powoli dolewamy oleju, a na samym koncu dodajemy rozpuszczone drozdze. Znowu mieszamy. Po malu zaczynamy ugniatac podlewajac ciepla woda. Wyrabiamy na jednolita mase. Jesli zachodzi potrzeba to dodajemy albo maki albo cieplej wody. Wyrabiamy tak dlugo az ciasto przestanie kleic sie do reki i bedzie gladkie i elastyczne. Odkladamy wyrobione ciasto na 15 minut przykrywajac sciereczka. W miedzyczasie przebieramy jagody sprawdzajac czy nie ma listkow, zasypujemy suchym kisielem, mieszamy. Jagody powinny zrobic sie lekko biale. Robimy to po to aby nie rozwalily sie i nie puscily soku gdy beda sie gotowac. Kroimy ciasto na pol i rozwalkowujemy na stolnicy/stole na cienki placek. Odciskamy kola foremka. Na sam srodek ukladamy jagody i zlepiamy brzegi. Wrzucamy do lekko osolonego wrzatku i gotujemy okolo 3-5 minut w zaleznosci od wielkosci. UWAGA!! pierogi lekko rosna podczas gotowania:) podajemy ze smietana i posypane cukrem..
P.S. dolaczam sie do akcji Olciaky
Smak mojego dzieciństwa. I umorusana buźka;)
OdpowiedzUsuńZjadłabym taki obiadek, ale wyrabiać ciasta i lepić pierogów mi się nie chce ;)
OdpowiedzUsuńurocze jest to ostatnie zdjęcie pustego talerzyka :-)
OdpowiedzUsuńdomowe pierogi i jagody w środku.. pysznie.
Pychotka! Uwielbiam pierogi z jagodami.
OdpowiedzUsuńWyglądają bosko! Domyślam się, że smakują nieziemsko!
OdpowiedzUsuńze śmietanką... najlepsze :)
OdpowiedzUsuńPyszności! Mogę wpaść na porcyjkę? ;)
OdpowiedzUsuńmy w dziecinstwie tez jedlismy duzo takich pierogow robionych przez mame:)
OdpowiedzUsuńsmakowaly oj smakowaly..
majanko chetnie zapraszam, ale niestety juz tylko na kawe bo pierogow nie ma:)
Cudowny klasyk! Wielką ochotę na talerz pierogów we mnie obudziłaś!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dolewając gorącą wodę do ciasta z drożdżami nie spowodujemy, że przestaną one pracować? Wszak temp. powyżej 40 stopni zabija drożdże.
OdpowiedzUsuńZ dzieciństwa pamiętam, ze nie lubiłam pierogów z jagodami. Przyczyna: Babcia gotowała ciasto ze słodkim nadzieniem w słonej wodzie. Smaki się kłóciły.
Teraz, gdy sama gotuję pierogi lub makaron z przeznaczeniem do zjedzenia na słodko, zamiast soli, dodaję łyżkę cukru do gotującej wody. Ciasto jest delikatne, pasuje do nadzienia lub polewy i smaki już się "nie gryzą".
masz racje, poprawilam juz blad jaki wystapil podczas pisania posta. dziekuje za zwrocenie uwagi:) to fakt choc ja zawsze gotuje w osolonej wodzie, ale ilosc soli jest minimalna a nie lyzkowa...
OdpowiedzUsuń