tak pomyslalam ze napisze jak ja dopieram sie do tej okraglej pieknosci, bo moze nie wszyscy wiedza jak upiec dynie, a potem zrobic z niej puree. moze sie komus przyda. a wiec potrzebna nam bedzie..
- dynia, jaka macie
- odrobinka soli
- oliwa z oliwek
- noz
- lyzka
dynie kroje na pol. wydrazam lyzka miazsz, kory pozniej wykorzystuje, a dokladnie same pestki. pieke je w piekarniku 120C do calkowitego wysuszenia.
dynie kroje w plasterki grubosci dwoch palcow, skrapiam oliwa z oliwek, odrobinke sole, wykladam na blaszke z papierem do pieczenia i wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180C( termoobieg) i pieke przez okolo 40-50 min. sprawdzajac co jakis czas nozem czy juz jest miekka. po ostygnieciu obieram ze skory i miksuje blenderem na jednolita mase. jesli zachodzi taka potrzeba odciskam nadmiar wody.. no i gotowe!! szybko prawda:)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz