tak, tym razem wytrawnie, ale wciaz swiatecznie..mam dla Was dzisiaj przepis na sledzia pod pierzynka lub jak kto woli szube. szuba i koreczki sledziowe to jedyna wersja tej ryby, ktora zjem..w innej wersji sledzia nie rusze, taka ja:/ przepis od mojej mamy, ktory jest w naszej rodzinie od kilkaunastu lat.. zapraszam
skladniki:
- dwa opakowania sledzi w oleju lub zalewie solnej, czyli okolo 500g
- 1 duza cebula
- 2 duze ugotowane ziemniaki
- 3-4 ugotowane marchewki
- 4-5 jajek na twardo
- sredni sloik majonezu
- sol, pieprz, cukier, slodka papryka
sledzie odlac z zalewy olejowej lub jesli sa w zalewie solnej zalac je swieza woda i zostawic na 2-3 godziny, odcedzic, przeplukac. cebule posiekac w drobna kostke, ziemniaki zetrzec na tarce o grubych oczkach, to samo zrobic z marchewka oraz jajkami. sledzie pokroic w srednia kostke i ulozyc je na dnie szklanego naczynia, miski. na rybe ulozyc pokrojona cebule i zalac to oliwa wymieszana z cukrem i pieprzem. oliwy lejemy tylko w takiej ilosci aby pokryc cebulke. na to ukladamy starte ziemniaki, smarujemy po wierzchu majonezem, nastepnie idzie warstwa marchewki, znowu majonez, stare jajka i ostatnia warstwa majonezu. delikatnie posypujemy po wierzchu slodka papryka i gotowe, smacznego:)